Bootstrapping Your Side Business:
O sposobie myślenia, zarządzaniu pieniędzmi i pracy nad biznesem.
- Ładowanie początkowe
- Klienci
- Marketing
- Nauka sprzedaży
- Zacząć biznes
- Zespół
- Pismo
- Warsztaty dla grafików
6 kroków, aby rozwinąć swoją listę domów e-mail z Aweber
Potęga automatyzacji marketingu
Własna platforma marketingowa: zbuduj swój silnik marketingowy
Jak i dlaczego odkryć swoją unikalną ofertę sprzedaży USP
Dlaczego Clickfunels jest tak ważny dla kreatywnych profesjonalistów
Lejki sprzedażowe Jak i dlaczego wejść do gry?
Non-Profit Nails Marketing SEO z wykorzystaniem strategii treści
Co mają wspólnego Bill Gates, Steve Jobs, Michael Dell, Pierre Omidyar z eBay i John Pemberton z Coca-Coli? Przenieśli swoje start-upy od zera do molochów, którymi są dzisiaj.
Dlatego nie jest niespodzianką, że wielu odnoszących sukcesy pełnoetatowych profesjonalistów usilnie stara się prowadzić poboczny biznes, jednocześnie wspierając rosnącą rodzinę.
Chociaż żonglowanie jest niewątpliwie czymś, co można zrobić, nie jest to rozwiązanie dla osób o słabych nerwach. Długie, codzienne dojazdy, zawiłości związane z budowaniem biznesu od podstaw, wymagania pracy, która wciąż opłaca rachunki i potrzeba nadążania za życiem rodzinnym mogą łatwo odbić się na każdym, kto nie jest fizycznie, psychicznie, i emocjonalnie przygotowany do podjęcia decyzji.
Noszenie kilku różnych kapeluszy – i bycie skutecznym w każdym z nich – jest już trudnym zadaniem do wykonania, tym bardziej, gdy poboczny biznes dotyczy tylko Ciebie. Ale dzięki wytrwałości, sile woli i pewnym poprawkom sposobu myślenia istnieje sposób na przedostanie się na drugą stronę.
Rozpoczęcie działalności pobocznej
– trzy lekcje na wynos
Nie wszyscy przedsiębiorcy mają dostęp do finansowania zalążkowego, a często Twoja szansa na inwestora, który żywo interesuje się tym, co robi Twój startup, zależy od Twojej zdolności do wykazania trakcji rynkowej w swojej prezentacji inwestorskiej. Bez przyczepności nie masz innego wyboru, jak tylko podciągnąć się za buty.
I to niekoniecznie jest zła rzecz. Jedną z często przywoływanych pułapek ładowania początkowego jest możliwe opóźnienie w uruchomieniu z powodu braku gotówki, ale z ładowaniem początkowym wiąże się praktyczne doświadczenie, którego lata nauki mogą nigdy odpowiednio nie nauczyć.
Omówmy trzy z tych lekcji:
Te hipotetyczne scenariusze były tak paraliżujące, że przyjął to, co nazwał nastawieniem „inwestycyjno-biznesowym”.
Po pierwsze, postrzegał bootstrap jako inwestycję bez wad, okazję do zainwestowania, a nie problem do rozwiązania. Jego zdaniem, o ile nie podejmował żadnego znaczącego ryzyka, takiego jak drugi kredyt hipoteczny na sfinansowanie biznesu, powinien być w porządku. Niezależnie od tego, czy biznes wystartował, czy nie, nie ponosił żadnych strat. Samo doświadczenie przedsiębiorcy nauczyłoby go rzeczy, których inaczej by się nie nauczył lub poznał ludzi, których inaczej by nie spotkał.
Zaprzyjaźnienie się i robienie interesów z bestsellerowymi autorami New York Timesa, Danem Millerem (48 dni do pracy, którą kochasz) i Markiem Victorem Hansenem (seria Kurczak dla duszy) były tego świadectwem.
Po drugie, traktował podróż bootstrapową jak biznes. Znalazł na to czas, mimo że był żonaty i miał dzieci, pracował na pełen etat i był śmiertelnie poważny w kwestii rozwoju osobistego poprzez czytanie, wyznaczanie celów, prowadzenie dziennika i ćwiczenia. Zmusił się do skupienia się na tym, co było ważne, wyrzekając się bezmyślnej telewizji i hobby, które pochłaniały tak dużo jego czasu.
Nie jesteś swoim biznesem
Większość sidepreneers rozpoczyna swoją działalność w pojedynkę. A kiedy jesteś odpowiedzialny za wszystko – między innymi za planowanie, marketing, operacje i księgowość – łatwo jest poczuć, że zmierzasz donikąd lub igła porusza się zbyt wolno, mimo że dajesz firmie wszystko, co masz . Najgorsze jest to, że jeśli nie uda ci się dać z siebie wszystkiego nawet przez jeden dzień, firma załamie się i potencjalnie może zniweczyć małe zyski, które do tej pory osiągnąłeś.
„E-Myth Revisited” Michaela Gerbera radzi przedsiębiorcom, aby pracowali NAD biznesem, a nie tylko W biznesie. Oznacza to opracowywanie systemów i procesów, które zautomatyzują działalność firmy i na dłuższą metę uwolnią Cię od jej podstawowych, codziennych operacji. Do tego czasu wszystko, co masz, to praca, a nie biznes.
Skalowanie biznesu nie jest przedstawieniem jednoosobowym. W pewnym momencie, czy ci się to podoba, czy nie, będziesz potrzebować dobrego partnera biznesowego i godnych zaufania ludzi do zespołu, a potem odpuść sobie pracę, którą wolisz wykonywać samodzielnie poprzez efektywne delegowanie zadań.
Bądź mądry w kwestii pieniędzy
Ponieważ masz ograniczone środki na skalowanie biznesu, zarządzanie pieniędzmi podczas ładowania początkowego staje się kluczowe. Współzałożyciel EAT Club, Rodrigo Santibanez, podkreśla codzienne obserwowanie gotówki „jak jastrząb”, rozdzielanie kont osobistych i biznesowych, ograniczanie wydatków osobistych i wydawanie tylko wtedy, gdy jest to konieczne. Choć nie wydaje się to zabawne, początkowe poświęcenie może się bardzo opłacić – w przypadku EAT Club fundusze przyznane przez inwestorów zaledwie sześć tygodni po tym, jak wykazali przyczepność i potencjalny sukces.
Ostatnie słowo
Rozpoczęcie działalności pobocznej nie jest łatwym wyborem, ani najłatwiejszym, ani nawet najszybszym. Ale jeśli chcesz zbudować zrównoważony biznes, który może przetrwać samodzielnie, bez konieczności finansowania, aby utrzymać go przy życiu, warto rozważyć bootstrapping. Jeśli zdecydujesz się obrać tę drogę, miejmy nadzieję, że lekcje przedstawione powyżej mogą wskazać ci właściwy kierunek.
To zaczyna się w umyśle
Przedsiębiorca stylu życia Kent Julian z Live It Forward ma do opowiedzenia ciekawą historię o sposobie myślenia. Kiedy otwierał swoją poboczną działalność, zadawał te same pytania, które zadawała większość początkujących przedsiębiorców:
- Co się stanie, jeśli nie nabiorę przyczepności?
- A jeśli podejmę złą decyzję?
- Co się stanie, jeśli biznes poboczny nie przyniesie żadnych rezultatów?
- Co jeśli zawiodę?
Autor: Maricel Rivera
Maricel Rivera jest pisarzem, redaktorem i samoukiem zajmującym się marketingiem treści, który pracuje w domu na pełny etat. Zaczęła pisać na boku, pracując na pełen etat w 2012 roku. Jest właścicielką firmy zajmującej się pisaniem i jest w trakcie uczenia się, jak ją rozwijać. http://riverawrites.com/
Ujawnienie: jestem niezależnym partnerem ClickFunnels, a nie pracownikiem. Otrzymuję płatności za polecenie od ClickFunnels. Wyrażone tutaj opinie są moimi własnymi i nie są oficjalnymi oświadczeniami ClickFunnels lub jej spółki macierzystej, Etison LLC.